Skip to main content

Gdy Orville Gibson w 1894r w zaciszu swojego domu w Kalamazoo otwierał pracownię lutniczą, zapewne w najśmielszych snach nie przypuszczał jak potoczą się jej losy. Stojąc wówczas w pojedynkę przeciwko złowieszczym mandolinom, dzielnie dzierżył dłuto i formował te instrumenty z nieprawdopodobnym wręcz skutkiem – na tyle efektywnie, że niebawem opatentował swój pomysł, a ilość zamówień przerosła jego moce przerobowe. Upływające lata zmieniły się w dekady, przynosząc rozwój Gibson Corp. i nieuniknione, niekiedy burzliwe zmiany personalne. W portfolio firmy pojawiły się akustyki, lap steele, kilka lat po wojnie trafił do  sprzedaży pierwszy Les Paul, a zaraz za nim Flying V i Explorer. Potem potoczyło się jak z górki – Gibsony po prostu opanowały cały świat.

Orville Gibson

W 2014r braliśmy udział  w obchodach 120 rocznicy otwarcia owej pracowni lutniczej. Miny jednak mieliśmy nietęgie, ponieważ jubileuszowa linia elektryków Gibson USA przyniosła pierwszą falę zmian – preludium przed kontrowersyjną linią 2015. Wśród gwaru skarg i narzekania na innowacyjny stroik, brak koronki bindingu przy progach (nibs to jeden ze znaków rozpoznawczych Gibson) i wszczepione w elektrykę boostery, w całym tym cieście z zakalcem umknął nam prawdziwy rodzynek: Gibson LP Traditional 2014. W telegraficznym skrócie przypomnę Wam skąd w ogóle wzięła się ta gitara. Mianowicie w 2008 roku, LP Standard został podzielony na dwa równoległe modele: LP Standard Traditional będący logiczną kontynuacją dotychczasowego LP Standard sprzed zmian z 2006r; oraz Standard 2008, czyli gitarę o mocno nowoczesnej specyfikacji, marketingowym chwytem sprzedawaną pod nazwą Standard. Niebawem owa gitara w nomenklaturze producenta została po prostu LP Standardem, w wyniku czego LP Standard Traditional zaczął być odróżniany jako odrębny model (tak jak Custom, Classic czy Studio).

oficjalny katalog gibson z 2008 roku

Zaczynamy od główki: klucze Kluson modern style (to ta wersja z podkładkami) towarzyszą Traditionalowi od początku. Właściwie takie same do 1998r miał LP Standard – z tym wyjątkiem, że wtedy łebki były szare a obecnie są z jasno żółtego materiału imitującego perłę. Na froncie główki znajduje się logo wycięte z macicy perłowej oraz złoty sitodruk 'Les Paul Model’. W 2014r Gibson zastąpił Corianowe siodełko grafitowym TekToidem. Pierwszym akcentem przypominającym o jubileuszu jest inne kodowanie nr seryjnego. Podobnie jak w Gibsonach wyprodukowanych na setną rocznicę (1994r), dwie pierwsze cyfry oznaczają rok produkcji, a reszta to numer kolejnej wyprodukowanej gitary. Tym razem jednak, po zakończeniu obchodów kodowanie nie wróciło do dawnego porządku.

Drugi akcent znajdziemy na 12 progu palisandrowej podstrunnicy. Wszystkie gitary z linii Gibson USA zostały przyozdobione w tym miejscu specjalnym markerem-inkrustracją. Podobny zabieg stosowany był już wcześniej – przytoczę tu chociażby przykład LP Custom 20th Anniversary z 1974r. W przeciwieństwie do hologramów i nieczytelnych napisów których doświadczyliśmy w linii 2015, inkrustrację uważam za trafny wybór – dyskretnie oddaje cześć firmie, nie zaburzając przy tym indywidualnego charakteru instrumentu. W 2014 roku miała miejsce jeszcze jedna, poważna dla fanów marki zmiana: Gibsony USA po raz pierwszy w swojej historii straciły koronkę bindingu podstrunnicy. Pomijając dyskusję pt. „lepiej gra się z koronką czy bez?” nie da się zaprzeczyć faktom, że jest ona jednym z charakterystycznych znaków wyrobów marki Gibson. Po fali licznych protestów koronka wróciła w 2016r, ale warto wiedzieć, że wówczas jedynym regularnym modelem Gibson USA który zachował ją nie był ani Standard, ani Classic – tylko właśnie nasz Traditional 2014.

Mahoniowy gryf został wklejony metodą 'short tenon neck’ wprowadzoną na początku lat 70. Taki montaż obowiązuje od tamtego czasu większość Gibsonów z linii USA, oraz niektóre Gibsony z linii Custom Shop. Profil gryfu to 50’s, czyli z tych grubszych. W pickupowych cavity hole często możemy znaleźć różne przydatne informacje (w zależności od roczników mogą to być np. model, wykończenie, profil gryfu, data produkcji), a także oznaki dobrego samopoczucia pracowników linii produkcyjnej. Nic dziwnego w tym że humor dopisuje, skoro LP Traditional 2014 ma pełny korpus pozbawiony jakichkolwiek dziur (non weight relief). Jego plecy (podobnie jak top) składają się z dwóch kawałków drewna. Testowany egzemplarz waży 4.3kg.

W cutaway’u znajduje się wąski binding, ukazujący kawałek klonowego topu. Identyczne rozwiązanie miały fiftiesy. Most Nashville bridge został wprowadzony w 1975 roku i podobnie jak strunociąg, został wykonany z Zamaku. Hardware jest chromowany.

Trój pozycyjny switch steruje sercem tej gitary – czyli setem pickupów ’59 Tribute, które zostały wprowadzone do produkcji właśnie w roku 2014. Są to klasyczne PAFy na AlNiCo II o rozstawie nabiegunników 49.2mm. Ich moc mierzona na układzie to 7.59KΩ gryf i 7.53KΩ most. ’59 Tribute były produkowane tylko przez dwa lata i jeśli się nie mylę, były dostępne wyłącznie w modelu LP Traditional. Podobnie jak w Traditionalu 2013, zastosowano tu kondensatory Orange Drop. Potencjometry Tone pokazują wartość 417K gryf i 432K most, a cały układ elektryki połączono wg schematu modern wiring. Gałki speed knobs za pomocą których sterujemy potkami, zostały wymienione przez właściciela gitary na złote reflektory. Pointersy są wyposażeniem fabrycznym.

Traditional 2014 tak jak jego poprzednicy i następcy, posiada top klasy AA (oznaczony w nomenklaturze Gibson jako Plus). Wiadomo jak z tym jest w praktyce – top topowi nie równy, jednak w naszym przypadku widać na pierwszy rzut oka, że dwie literki A są w pełni zasłużone. Wykończenie Wine Red było jedną z sześciu opcji, w jakich można było dostać ten rocznik.

Co tu dużo gadać – Traditional 2014 to bardzo udany model. Fani klasycznych LP powinni być w pełni usatysfakcjonowani ponieważ dostają instrument z pełnym korpusem, z arcyciekawym setem pickupów i pięknym topem. Jeśli to wszystko zapakujemy w nawiązujący do 90. lat brązowy futerał z różowym pluszem (w następnych rocznikach zastąpiony czerwonym) – mamy pełnię szczęścia.

od lewej: 1989/90, 2014, obecnie

Witek Chowaniec – dzięki za udostępnienie do testów!

Kuba Olejnik