Skip to main content

W dobrym towarzystwie czas mija szybko.

Kilka dni temu strzelił nam pierwszy roczek przegadany razem z Wami o gibolach. I bardzo dobrze! W telegraficznym skrócie podsumujmy co się u nas działo od momentu gdy wystartował GibZone: były recenzje instrumentów, relacje z targów, przeprowadziliśmy kilka wywiadów, pierwsi w Polsce zaprezentowaliśmy linie 2017 i 2018, napisaliśmy trochę dydaktycznych tekstów, a w między czasie non stop atakowaliśmy nowinkami z obozu Gibson. Wiemy, wiemy – tematycznie wszystkich nie zaspokoimy ale wierzcie, że się staramy :-)

Podesłaliście nam do przetestowania całą masę swoich giboli. Kilka osób napisało dla GibZone bardzo ciekawe artykuły. Dzieliliście się fotami swoich piękności. Wspieraliście nas dobrym słowem, no i oczywiście lajkami na FB. Za wszystko serdecznie Wam dziękujemy. Do Elektrycznej Duszy kierujemy specjalne podziękowanie za wkład w rozwój naszego portalu słowem pisanym, udostępnianymi gitarami i medialną promocją.

Jesteśmy pewni, że kolejny rok przyniesie nam ogrom tematów o których będziemy dla Was pisać. Chcielibyśmy rozwijać się wszerz i wzdłuż, rozbudować dział redakcji by jeszcze intensywniej robić to co lubimy najbardziej – czyli gadać z Wami o Gibsonach :-)

Bez dwóch zdań gibolowym człowiekiem roku 2017 jest SLASH (zeszłoroczny powrót G’N’R; trzy nowe sygnowane gitary; tytuł globalnego ambasadora marki Gibson), więc postanowiliśmy uczcić pierwszy roczek GibZone nie tortem, a sympatyczną karykaturą tego jegomościa w cylindrze. Piękny plakat wykonany dla nas przez Pracownię Karykatury Łukasza Szostaka niebawem zostanie godnie oprawiony i zawiśnie na jednej ze ścian redakcji ciesząc oko podwójnie…

…ponieważ sam SLASH, osobiście złożył na nim swój autograf. Panowie Paweł Ostrowski (manager Studia Earthworm Records i gitarzysta The Sixpounder), Szymon Chwalisz (Nędzny Malarzyna) oraz Rafał Lemański (SlashArmyPL) – wielkie dzięki za ten prezent! Redakcji nie pozostaje nic innego jak skromne życzenie, aby drugi roczek GibZone był równie udany jak ten pierwszy :-)

Kuba Olejnik